„Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczeń mnie choćby jednym z najemników.” (Łk 15, 18)
Ojciec (biegły lekarz) dowiaduje się, że na drodze, którą podąża jego syn, leży ostry kamień, więc biegnie go prędko usunąć (przez nikogo niewidziany). Wówczas jego syn, choć otoczony tak przewidującą troską, lecz nieświadomy nieszczęścia, od którego uchronił go ojciec, nie okaże mu żadnej wdzięczności; i kochać go będzie mniej, niż gdyby został wyleczony z jakiejś choroby. (Rkp A 38v-39r)
Być może nie potrafię odkryć na mojej drodze śladów Twojej przewidującej troski. Jesteś, Ojcze, tak bardzo dyskretny. Ale zawsze, pomimo wszystko, pozostaję Twoim dzieckiem.