13.12.2010-
Ewa z Kolonii
Wspólnota miejscem stawania się świadkami MIŁOŚCI
Wiadomość o rozpoczynającym się 3. grudnia 2010 w naszej kolońskiej parafii kursie „Filip” otrzymałam drogą mailową w formie plakatu. Plakat ten odczytałam tym razem nie jako „ogólny, dla wszystkich”, który widziałam kiedyś przed laty w Polsce, i wobec którego przeszłam wtedy obojętnie, ale jako skierowane wyłącznie do mnie zaproszenie od Pana Boga. Przyjęłam to zaproszenie, bo już dłużej nie mogłam „gardzić Jego Słowem, kiedy Pan mówi”. Na kurs „Filip” wybrałam się również z tęsknoty za życiem wspólnotowym, jakie znałam z duszpasterstwa akademickiego w Polsce i którego brakowało mi w Niemczech, gdzie mieszkam od kilku lat.
Przeżycie rekolekcji ewangelizacyjnych uświadomiło mi prawdę, że wspólnota (bo przez trzy dni stanowiliśmy (uczestnicy kursu i prowadzący) wspólnotę) jest miejscem, gdzie ludzie, krocząc jedną drogą, służąc sobie wzajemnie, wspierając się, dzieląc się swoimi doświadczeniami wiary i życia, zbliżają się do siebie, ubogacają się, stają się świadkami Miłości. Człowiek pozostawiony sam sobie, zwłaszcza na obczyźnie, jest bardziej narażony na „złamanie”, pokusy, zagrożenia i wszechobecną anonimowość, której można doświadczyć nawet w Kościele. Drugim moim „odkryciem” kursu „Filip” było to, że praca nad formacją duchową, nad kształtowaniem i rozwojem wiary jest procesem ciągłym, trwa całe życie. Naszym pokarmem, niezbędnym do wykonywania tej pracy, jest Słowo Boże, a właściwym miejscem wzrostu naszej wiary jest wspólnota.
Cieszę się i jestem bardzo wdzięczna, że dane mi było uczestniczyć w ramach kursu „Filip” w spotkaniu z żywym i bezwarunkowo miłującym Panem Bogiem! Jeżeli usłyszałeś o tym kursie, nie zwlekaj (tak jak ja), ale już teraz „daj się odnaleźć Jezusowi”!
Ewa