27.01.2010-
Dorota Hinz
„Spotkanie z moim Panem”
Długo czekałam na Kurs Modlitwy Animacji Charyzmatycznej i cieszyłam się na niego bardzo mocno. Byłam bardzo ciekawa: „Co Pan Bóg dla mnie tym razem przygotował?“
Od czasu mojego Nawrócenia na Kursie Filipa, byłam na kilku innych kursach. Każdy z nich był dla mnie bardzo ważny i tam Pan Bóg obdarowywał mnie dokładnie tym, czego w tym czasie najbardziej potrzebowałam.
Przed Kursem Modlitwy Ch. modliłam się do Pana Boga, tak jak umiałam. Poprostu taką modlitwą, jaką znałam i jaką serce mi podpowiadało, ale coraz częściej czułam, że to monolog a ja chciałam z Panem Bogiem rozmawiać. Przez Kursy i poprzez rozmowy z moimi braćmi i siostrami z mojej Wspólnoty, dowiadywałam się krok po kroku, jak mogę się modlić Pismem Św. by wejść z Bogiem w dialog i tak próbowałam czynić. Mimo to po pewnym czasie brakowało mi czegoś w tej modlitwie, też nie zawsze rozumiałam znaczenia Słów Bożych, co zaczeło mnie zniechęcać do regularnego modlitewnego czytania Pisma Świętego, a kiedy jednak już brałam Je do rąk, wertując kartkami, wybierałam sobie fragmenty które rozumię. Jednak nie czułam się z tym dobrze i po pewnym czasie uznałam, że to nie jest właściwa metoda dla mnie. Ja nie chcę sobie wybierać lecz pragnę aby Pan Bóg do mnie przemawiał swoim Słowem i przez Ducha Św. mnie prowadził. Dopiero na Kursie Modlitwy Animacji Charyzmatycznej, otrzymałam wiele konkretnych rad i odpowiedzi które mnie nurtowały oraz schemat modlitwy, który sam w sobie nie jest zbawienny ale nadaje sens i porządek mojej modlitwie.
Cieszę się teraz ogromnie szczególnie na poranne spotkania z Panem Bogiem, tak jak małe dziecko. Jestem teraz na mojej modlitwie osobistej bardzo spokojna i nie przejmuję się już więcej czy coś rozumię, czy nie. Ważne jest dla mnie, że się modlę i chociaż jedno zdanie czy jedno Słowo Boże zrozumię, to jest już dla mnie bardzo wiele i moje serce się raduje. Gdy spotykam się teraz z Panem Bogiem na tej modlitwie, jest to dla mnie wielkim przeżyciem, jest jak wyjątkowa uroczystość, której bardzo pragnę i cieszę się na kolejne spotkania.
Wierzę, że ten Kurs miałam przejść dokładnie teraz a nie wcześniej, jak ja to chciałam. Teraz wiem że, Pan Bóg ma inny Plan dla mnie i daje mi to, co moja Dusza potrzebuje i na co ja w tym czasie jestem gotowa.
Tak podobnie było też z Darem Języków, którym Duch Św. obdarzył mnie na Kursie Miriam. Nie mogłam do końca w to uwierzyć: „Jak to, ja?” Czułam się nie godna tego Daru. Zaczęłam jednak się modlić tym Darem i to przeżycie było dla mnie nowe i dziwne, ale i piękne. Nie mogłam tak całkiem pojąć, co się ze mną dzieje. Czułam tylko, jak Pan Bóg mnie bardzo rozluźnił i że moje usta same się otwierały i wydobywały się ze mnie takie dźwięki i głosy, których dotychczas nie znałam a zatem i nie rozumiałam. Po pewnym czasie zaczęło mnie to jednak krępować tak, że wstydziłam się go używać na spotkaniach modlitewnych, toteż Dar tej modlitwy powoli we mnie wygasał. Prosiłam wtedy Pana Boga o pomoc, bo nie wiedziałam, co i jak mam dalej z tym czynić. Rok póżniej i teraz w czasie tego kursu, ponownie Duch Święty przypomiał mi o tym Darze i uświadomiłam sobie, że nie mogłam Go używać, bo nie umiałam tego pięknego Daru poprostu całkowicie przyjąć, co też świadomie po wyjaśnieniach podczas kursu, tym razem uczyniłam.
Teraz wiem, że ten Dar jest również służbą, przemienia moje życie modlitwy i moje życie osobiste. Teraz już się nie krępuje nim modlić. Dar Języków jest dla mnie wielką Łaską. Jestem ogromnie wdzięczna, że Pan Bóg od dłuższego czasu mnie kształtuje i wzywa do tej służby. Teraz wiem jak mogę się modlić i jak to Słowo we mnie działa, że Słowo Boże jest ŻYWE. Pan Bóg dodaje mi odwagi i siły. Karmi mnie swoim Słowem i raduje moją Duszę.
Po tym kursie ogarnęła mnie wielka radość, szczęście i pokój wewnętrzny, którego tak bardzo pragnęłam. Chwała Panu!!!
Z całego serca dziękuję całej Ekipie, za tą piekną drogę i wspaniałe prowadzenie tego Kursu!!
Dorotka