23.07.2008-
T.S.
Moc Bo¿ej Mi³o¶ci
Gdy mi³o¶æ Pana wypleni nasze serca,stajemy sie mi³o¶ci± dla siebie wzajemnie.Jak piêknie jest sie ni± dzieliæ!Jak bardzo jeste¶my szczê¶liwi,gdy inni ja przyjmuj±...Panie!Twoja Mi³o¶æ ³±czy nas,jednoczy,czyni jedna rodzina.Ty Panie byle¶ dzisiaj w¶ród nas.Czuli¶my Twoja obecno¶æ,Twoja moc,Twoja ogromna mi³o¶æ.Serca by³y przepe³nione pokojem.Dzisiaj w po³udnie ¿egnali¶my malutkie dzieci±tko,które urodzi³o sie przedwcze¶nie,wa¿y³o tylko 500 g. malutka bia³a trumienka,a obok my tzn.duszpasterz ewangelicki,duszpasterz katolicki,ja i muzu³mañscy(Turcja)rodzice,którzy niepewni, zdecydowali sie przyj±æ nasze zaproszenie.Przyszli niepewni,poniewa¿ by³ to cmentarz katolicki i wszystko obce ich kulturze.Byli ogromnie zaskoczeni,z jak wielka mi³o¶ci± zostali przez nas przyjêci, jak wielkim szacunkiem zosta³o obdarzone ich dzieci±tko.Modlili¶my sie S³owem Bo¿ym,a rodzice mieli mo¿liwo¶æ modliæ sie zgodnie z ich wyznaniem.I to by³a nasza wspólna,oryginalna modlitwa i w tym momencie nie by³o miedzy nami ¿adnych ró¿nic.Czuli¶my jedno:jeste¶my braæmi,a Pan jest naszym Ojcem.To Pan wyre¿yserowa³ nam to po³udnie.Pó¼niej w rozmowie przy fili¿ance kawy,czuli¶my sie sobie bliscy.Mi³o¶æ Pana lamie wszelkie bariery,granice,ró¿nice,ginie nienawi¶æ,strach.Jeden jest Pan,a Jego mi³o¶æ wlewa pokój w nasze serca.Bez wzglêdu na nasze pochodzenie.